O dużym szczęściu może mówić operator koparki, który prowadził prace rozbiórkowe przy ulicy Pocztowej na Starym Zdroju. Podczas wyburzania ścian obiektu jego koparka nagle przewróciła się na bok.
– On wjeżdżał do góry koparką. Był coraz wyżej. Nagle usłyszałem tylko huk. Dookoła było pełno kurzu. Nie zdążyłem tam dobiec, aby im pomóc, jak ten młody chłopak był już na zewnątrz. Pomogli mu wyjść koledzy. Nic mu się nie stało – mówi jeden z mieszkańców Starego Zdroju. Podobnie jak inni dziwi się, co skłoniło operatora, aby wjechać tak wysoko. – Tam kiedyś była wulkanizacja. W środku były puste pomieszczenia. Przecież wiadomo było, że stary strop nie wytrzyma pod ciężarem tego sprzętu – sugerowali wałbrzyszanie. Najprawdopodobniej zniszczoną koparkę teraz będzie musiał postawić na gąsienice dźwig.