To miał być Marsz Wolności, happening na ulicach Wałbrzycha. Skończyło się na ulotkach rozdawanych w miejscu. Organizatorem Marszu byli wałbrzyscy członkowie stowarzyszenia Projekt Polska. Chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na solidarność z ludźmi z całego świata, którzy byli lub są represjonowani przez łamiące prawa człowieka reżimy. Uczestnicy podczas przemarszu chcieli szukać obraźliwych mniejszości narodowe napisów, robić im zdjęcia aby w końcu doprowadzić do ich zamalowania. – Wolontariusze będą również czytać głośno Deklaracje Praw Człowieka, aby mieszkańcom przypomnieć o ich prawach – zapowiadali organizatorzy. Skończyło się na rozdawaniu ulotek z ręki. Najprawdopodobniej pomysłodawcy nie spełnili wszystkich obowiązków związanych z przygotowaniem i uzyskaniem zgody na przemarsz ulicami Wałbrzycha.
Rozwijają radioterapię i opiekę onkologiczną
Mija rok od kiedy Centrum Radioterapii działa w obrębie struktur Specjalistycznego Szpitala im. dra Alfreda Sokołowskiego