Bartłomiej Sienkiewicz, minister spraw wewnętrznych podpisał rozporządzenie o reorganizacji Straży Granicznej. Zgodnie z zapisami od 16 listopada 2013 roku Sudecki Oddział Straży Granicznej zostanie włączony do Nadodrzańskiego Oddział SG. Reorganizacja zakłada m.in. utworzenie na południowej granicy Śląsko-Małopolskiego Oddziału Straży Granicznej z siedzibą komendy w Raciborzu oraz nowy zasięg terytorialny Morskiego i Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej. Decyzja ministra wzbudza szereg wątpliwości. Nie zgadza się z nią m.in. posłanka Monika Wielichowska.
W związku z reorganizacją Straży Granicznej MSW nie planuje zwolnień funkcjonariuszy. Funkcjonariusze będą mogli kontynuować służbę w innych jednostkach organizacyjnych Straży Granicznej. Na samej granicy zewnętrznej UE jest dostępnych ponad 1700 stanowisk służbowych do obsadzenia. Wiąże się to m.in. z budową nowych i rozbudową istniejących przejść granicznych na odcinku z Ukrainą (Budomierz, Dołhobyczów, Korczowa) oraz Białorusią (Połowce), a także z realizacją umów o małym ruchu granicznym z Ukrainą i Rosją. „ MSW wraz z Komendą Główną Straży Granicznej będzie podejmowało działania na rzecz zapewnienia miejsc pracy także dla pracowników z oddziałów, które będą reorganizowane. Planuje si ę, że większość pracowników Straży Granicznej, o ile nie będzie mogła kontynuować pracy w tej formacji, znajdzie zatrudnienie w innych służbach podległych resortowi" – czytamy w specjalnym komunikacie. – Chcę poznać dokładne wyliczenia, poznać statystyki i sprawdzić ilu pracowników SOSG w Kłodzku zdecyduje się przejść do pracy na wschodnią granicę, a ilu przejdzie na wcześniejszą emeryturę. Czy budżet na tym starci czy zyska – kończy Monika Wielichowska.