Z każdą kolejną minutą poszukiwań szanse na przeżycie drugiego pracownika, który został przysypany gruzem podczas zawalenia się hali przy ulicy Uczniowskiej malały. Niestety po kilku godzinach od pozpoczęcia akcji ratunkowej wydobyto również jego zwłoki.
Do wypadku doszło dzisiaj rano. Czterech pracowników zajmowało się wyburzeniem hali na terenie byłej porcelany Książ. Ta nagle runęła. Jedna z osób uwolniła się sama. Próbowała ratować kolegów. Na miejsce wezwano straż pożarną. Ratownicy natychmiast przystąpili do działań. Po chwili udało się wydobyć drugiego robotnika. Trafił do szpitala. Najprawdopodobniej doznał urazu kręgosłupa. Niestety w międzyczasie pod gruzami znaleziono trzeciego z mężczyzn. On najprawdopodobniej zginął na miejscu. Ponieważ przy rozbiórce pracowały cztery osoby rozpoczęto poszukiwania ostatniej z nich. Na miejsce ściągnięto specjalnie szkolone psy oraz specjalistów z georadarem. Akcja trwała kilka godzin. Późnym popołudniem wydobyto ciało ostatniego zaginionego. To jedna z największych tragedii budowlanych w ostatnim czasie na terenie miasta. Sprawę bada prokuratura.