Pod koniec roku złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego rady powiatu. Dzisiaj Jerzy Detyna wycofał wniosek i dalej chce piastować tę funkcję.
Gdy rezygnował mówił m.in., że ma dużo obowiązków związanych z pracą jako wykładowca w Politechnice Wrocławskiej. Dzisiaj sprawy rzekomo rozwiązały się, uporządkowały i zmieniły. – Przekonały mnie również sygnały od znajomych i radnych. Nie spodziewałem się, że otrzymam wiele wsparcia z ich strony – mówił podczas wycofywania wniosku o rezygnację. Nie omieszkał mu tego wypomnieć radny Krzysztof Kwiatkowski, który podczas jednej z kłótni z Detyną powiedział wprost, że przewodniczący ma „rozdwojenie jaźni”. – Raz pan rezygnuje, za chwilę składa oświadczenie, że rezygnuje z rezygnacji – mówił radny Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej. Na koniec Marek Tarnacki zaapelował o „nierobienie hucpy”, a wzięcie się do pracy.
