W krytycznym stanie trafił do szpitala młody mężczyzna, który wczoraj wieczorem rzucił się pod pociąg relacji Jelenia Góra – Gdynia.
– To był moment. Ten mężczyzna skoczył z barierek między peronem pierwszym, a drugim. Był bez butów. Podbiegłem z innymi, aby zobaczyć czy żyje. Był nieprzytomny. Po chwili była karetka. W okolicach łokcia było widać ślady po kłuciu igła. Wydaje się zatem, że był to narkoman albo honorowy dawca krwi – mówi nam świadek zdarzenia. – Ten młody człowiek był bez butów. Wyglądało to tak jakby chciał świadomie popełnić samobójstwo. Jak był zabierany do karetki to na pewno jeszcze żył. Pociąg nie odciął mu żadnych kończyn – opowiada nasz rozmówca.