Sensacyjna przegrana Górnika

Sensacyjna przegrana Górnika

w Sport

Miał być spacerek Górnika w finale Pucharu Polski na szczeblu okręgowym. Tymczasem wałbrzyszanie grając u siebie musieli uznać wyższość przedstawiciela klasy okręgowej. Victoria Tuszyn niespodziewanie, ale zasłużenie pokonała biało-niebieskich 2:1.

Choć w finale rozgrywek na szczeblu okręgowym naprzeciw siebie stanęli: III-ligowiec oraz reprezentant „okręgówki”, to na boisku trudno było zauważyć różnicę między obiema ekipami. Co prawda technicznie lepsze wrażenie sprawiali wałbrzyszanie, jednak ich przewaga w polu nie miała w pierwszej połowie przełożenia na okazje podbramkowe. Do przerwy nasi tak naprawdę tylko raz zagrozili bramce Michała Kowalskiego, jednak Kamil Sadowski nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem Victorii trafiając w rywala. Po zmianie stron na boisku pojawili się między innymi Marcin Morawski oraz Dominik Bronisławski i w rezultacie Górnicy w końcu zaczęli częściej gościć pod polem karnym Victorii. W 56 minucie Bronisławski zamieszał defensywą tuszynian, jednak jego mierzone uderzenie z 13 metrów odbiło się od dalszego słupka i wpadło prosto w ręce Kowalskiego. Nasi praktycznie nie schodzili z połowy przyjezdnych, którzy nastawili się na grę z kontry. Powyższa taktyka przyniosła powodzenie przeciwnikowi w 73 minucie, kiedy to szybki wypad Victorii celnym strzałem wykończył Aldeir. W odpowiedzi z 30 metrów huknął Sebastian Surmaj, ale bramkarz przyjezdnych przeniósł uderzenie na rzut rożny. Wydawało się, iż wyrównujący gol jest tylko kwestią czasu, gdy po zaledwie 120 sekundach od pierwszej bramki eksplozja radości wstrząsnęła piłkarzami Tuszyna i ich rodzinami, które dość licznie przybyły na Ratuszową. Po kolejnej błyskawicznej kontrze Karol Bohajczuk minął naszą obroną, aby następnie celnie przymierzyć do siatki. Utrata drugiego mocno podrażniła III-ligowców, cóż jednak z tego, skoro wałbrzyszanie mieli spore problemy ze skutecznością. W 76 minucie w olbrzymim zamieszaniu nasi dwukrotnie uderzali z zaledwie 5 metrów, ale piłka nie chciała wpaść do siatki, aby ostatecznie paść łupem golkipera Victorii. W 92 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Sadowskiego do futbolówki wyskoczył Dariusz Michalak, jednak jego główka z kilku zaledwie metrów okazała się minimalnie niecelna. Chwilę później jeden z gości dość przypadkowo dotknął piłki w polu karnym ręką i sędzia wskazał na „wapno”. Do wykonania „11” podszedł Jan Rytko, jednak jego strzał odbił Kowalski. Dobitka kapitana miejscowych było już celna i od 95 minuty przegrywaliśmy 1:2. To było jednak wszystko w wykonaniu Górników, gdyż po chwili arbiter odgwizdał koniec pojedynku, który przyniósł niespodziewany triumf Victorii Tuszyn.

Puchar Polski/ Finał na szczeblu okręgowym

Górnik Wałbrzych – Victoria Tuszyn 1:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Aldeir (73), 0:2 Karol Bohajczuk (75), 1:2 Jan Rytko (90+3)

Górnik: Malczewski (46 Ziobro), Michalak, Rytko, Krzymiński, Surmaj, Bogacz, Sobiesierski, Popowicz (46 Bronisławski), Brzeziński (46 Morawski), Sadowski, Młodziński. Trenerzy: Robert Bubnowicz oraz Marcin Morawski

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

*

Ostatnie od Sport

Zawody rowerowe MTB

Aż 130 zawodników stanęło na starcie zawodów rowerowych, które rozegrano nad zalewem
Go to Top