O sprawnym przeprowadzeniu wyborów, kondycji finansowej Wałbrzycha oraz Zakładów Koksowniczych ,,Victoria" mówiła podczas specjalnej konferencji prasowej posłanka Anna Zalewska.
Parlamentarzystka apelowała do wszystkich wyborców o prawidłowe oddawanie głosów. W tej kwestii spotyka się z komisarzem wyborczym oraz wysyła pisma do samorządowców i komisji wyborczych. – Podczas spotkań z wyborcami okazało się, że niektórzy z nich uważają, że aby ich głos był ważny muszą skreślić kandydata na każdej kartce. Prowadzimy więc akcję promocyjną i powtarzamy, że wybieramy tylko jednego kandydata. Jedna książeczka i jeden krzyżyk. Apeluje też o to do pana komisarza. To jest bardzo ważne. Nie chciałabym przeżyć takiej sytuacji, że wyborcy będą mieli żal sami do siebie, że nie zostali właściwie poinformowani – mówiła Anna Zalewska. Kolejna sprawa dotyczyła ostatnio ogłoszonego przez prezydenta Wałbrzycha porozumienia w sprawie budowy obwodnicy Wałbrzycha. – Porozumienie to jest dużą mistyfikacją wyborczą. Warto tutaj wspomnieć o kondycji finansowej naszego miasta. W Polsce sytuacja jest dramatyczna. Samorządy zadłużone są na siedemdziesiąt dwa miliardy złotych. To źle rokuje jeżeli chodzi o następną perspektywę finansową. Większość tych samorządowców nie będzie miało żadnej możliwości, żeby sięgnąć po środki z Unii Europejskiej. Wałbrzych jest na pierwszym miejscu jeżeli chodzi o zadłużenie miast na prawach powiatu. Sytuacja finansowa naszego miasta robi się dramatyczna. Nie tylko jeśli chodzi o inwestycje, ale również obietnice takie jak trzysta pięćdziesiąt milionów na obwodnice. Takich pieniędzy absolutnie nie ma. Porozumienie z generalną dyrekcją budowy dróg i autostrad dotyczy tylko i wyłącznie obwodnicy Szczawna – Zdroju. Odcinek, który będzie kosztował trzydzieści milionów. Trzeba więc bardzo poważnie zastanowić się nad wsparciem dla Wałbrzycha oraz wstrzymać beztroskie decyzje, które doprowadzą go do bankructwa – mówiła Zalewska. Posłanka poruszyła również temat Wałbrzyskich Zakładów Koksowniczych ,,Victoria". Mówiła o tym, że Jastrzębska spółka tak jak i wszystkie inne spółki węglowe przeżywają kompletną zapaść. – W styczniu tego roku zostało podpisane porozumienie. Mówiło ono między innymi o połączeniu spółek węglowych z energetycznymi, aby wzajemnie się wspierały. Ograniczeniu liczby pośrednictwa jeśli chodzi o sprzedaż węgla. Rząd nie wywiązał się z tych deklaracji. Istnieje ogromne zagrożenie, że w listopadzie i grudniu nie będzie pieniędzy na wypłaty. Istnieje prawdopodobieństwo, że koksownia zostanie zlikwidowana albo sprzedana. Są to spawy, które nie mogą czekać . Trzeba się nimi zająć już od następnego tygodnia. Potrzeba tu szybkiej interwencji – apeluje Anna Zalewska
