Ten złodziej o mało nie zginął

Policjanci zabrali męzczyzne, który próbował ukraść z hipermarketu na Piaskowej Górze dwie butelki wódki. Złodziej przypłacił kradzież powaznym urazem głowy. Jak to możliwe?

Do zdarzenia doszło dzisiaj popołudniu na Piaskowej Górze. Według relacji świadków mężczyzna uciekał z hipermarketu z dwiema butelkami wódki. Nie wiemy czy się wywrócił czy "powalił" go na ziemię goniący za nim ochroniarz. Efekt był jednak taki, że uderzył głowa o metalowe słupki i beton. Chodnik zalał się krwią. – Ktoś dzwonił na karetkę – mówiła nam na miejscu jedne z mieszkanek. Mężczyzna przez chwilę był nieprzytomny. Gdy wstał ochrona wprowadziła go do środka sklepu. Po kilkudziesięciu minutach przyjechała policja. Gdy prowadzili go do radiowozu miał już założone opatrunki. Jego kolega na chwiejnych nogach odszedł spokojnie dalej.