Strażacy wyłowili topielca, który pływał w rzecze w Siedlimowicach koło Domanic.To 40 letni Adrian. Mieszkaniec Siedlimowic. – Jego ciało znalazł rano sąsiad. Pobiegł do domu Adka i powiedział jego rodzinie. Wiedzieliśmy, że to on. Jak w czerwonych spodniach to Adek. Często w nich chodził. Tylko on miał takie – opowiada nam na miejscu jedna z sąsiadek ofiary. Nad rzekę zjechały się wszystkie służby. Strażacy z łodzią, pogotowie i technicy policyjni. Akcji przyglądała się rodzina topielca: matka, ojciec i brat. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że mógł to być nieszczęśliwy wypadek. – W sobotę dzwonili do Adka, aby przyszedł do Domanic. Idzie się właśnie tym mostem, który widzicie. Rodzina chciała, aby został w domu, bo już był pod wpływem alkoholu. Ale on nie posłuchał i poszedł – mówi nam sąsiadka topielca. – Jest takie powiedzenie, że jak ktoś przeleży niedzielę w wodzie, to pociągnie za sobą kolejna osobę – kończy odchodząc. Oby nie miała racji.
Wpadł do rzeki
Na szczęście nic poważnego nie stało się kierowcy, który wypadł z drogi i spadł do rzeki.