Do 7,5 roku pozbawienia wolności grozi 30-letniemu złodziejowi recywidyście, który ukradł z pomieszczeń gospodarczych trzy piece grzewcze oraz sieczkarnię. Sprzęt wartości około 4,5 tysiąca złotych sprzedał w skupie złomu za 35 złotych.Policjanci mieroszowskiego komisariatu ustalili i zatrzymali 30-letniego mężczyznę podejrzanego o to, że z pomieszczeń gospodarczych przy ulicy Mickiewicza ukradł trzy piece grzewcze oraz sieczkarnię. Urządzenia były sprawne technicznie. Wartość skradzionego mienia właściciel wycenił na blisko 4,5 tys. złotych. Poszkodowany o utracie ich nic nie wiedział. O kradzieży poinformowali go dopiero stróże prawa. Pikanteri sprawie dodaje fakt, że zatrzymany to dawny podopieczny, osobiście i bardzo dobrze znamy poszkodowanemu mężczyzna, którym opiekował się przez kilka latbardzo dobrze się znał z ofiarą, bo był pod jej opieką. 30-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu i obszernie wyjaśnił przebieg zdarzenia. Podkreślał, że pieniądze były mu potrzebne do kupienia jedzenia. Skradzione i zdemontowane urządzenia na złom, zarabiając w ten sposób 35 złotych. Mężczyzna ten był już karany za podobne przestępstwa. Teraz odpowie przed sądem jako recydywista.
„Dzikie” dożynki
Sołectwo Czarny Bór zwycięzcą konkursu na najpiękniejszy wieniec powiatowy podczas Dożynek Gminno- Powiatowe w Mieroszowie. Impreza