Górnicy grają dalej

Środowe mecze wyłoniły siedem zespołów, które awansowały do ćwierćfinału Pucharu Polski na szczeblu okręgowym. Ósmą, ostatnią ekipę poznamy w przyszłym tygodniu, gdyż spotkanie Kryształu Stronie Śląskie z Unią Bardo odbędzie się 27 września. Z punktu widzenia lokalnego kibica najważniejsze były dwa spotkania, na stadionie na Nowym Mieście oraz w Boguszowie-Gorcach. Na pierwszym obiekcie doszło do pojedynku beniaminka klasy A, miejscowego Górnika Nowe Miasto, z przedstawicielem IV ligi – Polonią-Stalą Świdnica.Do przerwy trudno było się dopatrzyć przewagi gości. – Wręcz odwrotnie. Mimo że zagraliśmy bez ośmiu podstawowych graczy, to stworzyliśmy trzy stuprocentowe okazje strzeleckie, na które rywal odpowiedział zaledwie jedną „setką” -, przyznał Sebastian Raciniewski, trener Górnika Nowe Miasto. Tym samym na półmetku pucharowych zmagań mieliśmy bezbramkowy remis. Po zmianie stron wyżej notowani przyjezdni wzięli się do solidniejszej pracy, czego efektem było 5 trafień świdniczan przy honorowym golu Mateusza Wroczyńskiego. – Kto jednak wie, jak potoczyłyby się losy meczu, gdybyśmy się wykazali nieco lepszą skutecznością -, powiedział Raciniewski. Niespodzianki nie było również w Boguszowie-Gorcach, gdzie kibice byli świadkami konfrontacji przedstawicieli dwóch różnych grup IV ligi. Lepsi okazali się piłkarze Górnika Wałbrzych, choć do przerwy biało-niebiescy jedynie remisowali 1:1. Wynik potyczki otworzył Denis Dec, a do remisu doprowadził Jarosław Maliszewski. W drugiej połowie wicelider grupy wschodniej dwukrotnie skarcił defensywę boguszowian i w rezultacie zwyciężył 3:1. Tym samym podopieczni Macieja Jaworskiego awansowali do ćwierćfinału, w którym czeka nas kolejny niezwykle ciekawie zapowiadający się pojedynek. Rywalem Górnika będzie bowiem prowadzony przez Roberta Bubnowicza AKS Strzegom mający w swych szeregach między innymi Marcina Morawskiego, Dominika Radziemskiego czy Kamila Sadowskiego.